LIVE BY LIFE
Jak zawsze w ostatni tydzień szkoły, nauczyciele nudzą się i wymyślają różne zajęcia do zajmowania nam czasu. Dzisiaj mieliśmy dzień sportu. Każdy powinien wybrać sobie zajęcia. Do wyboru była piłka nożna, siatkówka, koszykówka, rowery, nordic walking, zumba i bieganie, na które miałam iść. Szczerze to żałuję, że nie poszłam, ehh... miałabym dzisiaj 2 treningi biegowe, fajnie byłoby. Za rok, może i wcześniej, np. na 7 listopada - dzień biegaczy.
Po dniu sportu poszłam razem z Mają na super fajne deserki, normalnie odpuściłabym sobie kolejne kalorie, ale czego się nie robi dla Majki! Szczególnie, że to ostatni rok razem w szkole. :(
Deserki! |
Taki ze mnie artysta, góra hajsu :) |
Potem do domu. Ale jak szybko doszłam, tak szybko musiałam wyjść. Moja mama stwierdziła, że na koniec roku mam wyglądać jak człowiek. Wycieczka po praktycznie wszystkich sklepach I tak nic nie kupiłyśmy. Nie znoszę zakupów!
Następnie czas na kolejny trening, tym razem rower. Pojechałam tą trasą, którą biegam, ale kilka razy. Też mi go brakowało, chociaż nie za bardzo przepadam za rowerkiem. Generalnie było całkiem ok.
Jutro raczej wolne, pewnie pójdę na jakiś spacerek, albo popedaować troszkę.
Men Expert dochodzi do skutku! :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz