poniedziałek, 8 czerwca 2015

WHO AM I?

LIVE BY LIFE



Na samym początku chciałabym Was przeprosić za ostatni wpis - coś się pomieszało i aby przeczytać musicie zaznaczyć te białe pola, staram się to zmienić :)
Chcę również podziękować Annie z bloga za nowy szablon :) Dzięki!
Przejdźmy jednak do rzeczy.

Kim jestem? Jestem zwycięzcą!

Nie piszę dlatego, że odniosłam jakiś spektakularny sukces, wręcz przeciwnie. Mam wrażenie, że wszystko toczy się przeciwko mnie. Kontuzje, niepowodzenia, brak kontroli nad własnym ciałem. W dniu zawodów, a obecnie nawet przed treningiem odczuwam strach. Nie powinnam się go bać, wręcz przeciwnie, ale razem ze strachem powinna przejawiać się ogromna pewność siebie. Mi tego brakuje.

Będę zdobywał, to co nie zostało jeszcze zdobyte.

Zdałam sobie sprawę o ilości szans, okazji jakie zmarnowałam. Miałam marzenie, robiłam wiele rzeczy choć myślałam, że jest to nierealne. Nagle bum! Okazja, aby wcielić je w życie jest, ale co z tego? Własna głupota zabiera mi tą możliwość. Zawsze mówię. Potem myślę. Następnie żałuję tego co zrobiłam, żałuję podjętych decyzji, które często okazują się złe. Próbuję walczyć. Idzie mi to wolno. Padnij. Powstań. Popraw koronę. Zapierdalaj. Tak to wygląda.

Nie dopuszczam możliwości porażki.

Z tym to bywa różnie. Zawsze przed zawodami mam wizję "wygranej". Stawanie na podium, gratulacje, muzykę i te inne sprawy. Jak to wychodzi? A no różnie. Możliwości porażki nie dopuszczam, ale ona przychodzi. Często przychodzi. Wtedy nie jest mi się łatwo z nią pogodzić. Nagrody mnie nie interesują. Jestem zła na siebie. Z tego powodu, że nie wykorzystałam swoich możliwości i umiejętności. Te posiadam. Złamałam ducha, tylko swojego, a nie przeciwnika.

Wyćwiczyłem swój umysł, ciało będzie [za nim] podążać. 

Przekonałam się, że wszystko jest w głowie. Jeżeli umysł jest oczyszczony ze wszystkich niepotrzebnych spraw to wyniki będą lepsze. Jeżeli umysł zaśmiecają mało istotne sprawy to wyniki mogą być różne. Wszystkie lęki, strach siedzą w głowie. Dopuściliśmy do tego by się tam znalazły. Pozwoliliśmy im na to. Głowa decyduje tym kim będziemy i co osiągniemy. Gdy mięśnie mówią STOP, a umysł rozkazuje im brnąć dalej, one to zrobią bez względu na wszystko. Uwolnij swój umysł.

W moim sercu nie będzie słabości. 

Pewność siebie, cierpliwość i uparte dążenie do celu. Sukces.

Z radością wyruszę na pole walki. Będę walczył i robił wszystko co w mojej mocy.
Gdy tam dotrę przesiąknę nienawiścią.
Wyszarpię serca moich wrogów i rzucę krwawiące na ziemię.
Nic nie może mnie powstrzymać

Ograniczone zaufanie do rywala. Alegoria, którą każdy inaczej interpretuje. Niesamowita pewność siebie, nieposkromiona chęć wygrania bitwy. W pełni przemyślane działania, zaplanowany plan - sukces.

Stoję wśród przyjaciół. Przyjaciół, którzy byli ze mną w trudnych chwilach.
Poświęcali się, przelewali krew, pot i łzy.
Nigdy nie pozwolę im upaść.
Nigdy ich nie zawiodę.

Wsparcie, które otrzymują wojownicy - czy są to ludzie w codziennym życiu, czy zawodnicy zmagający się ze sportem cenią większą wartością niż sławę i wygraną. Nic nie daje takiej dawki motywacji jak sam fakt, że ktoś jest z nami i wierzy w nas. Przyjaciele dodają sił i pomagają spełniać marzenia. My jednocześnie staramy się odwdzięczyć za ten cenny czas i lekcje jakich nam udzielili.

Nikt mnie nie powstrzyma.Nikt mi nie przeszkodzi.I nigdy nikt nie powie mi, kim jestem i co mi wolno.Wiara zmieni mój świat.Wiara prowadzi mnie w walce.

Człowiek, który wierzy w swoje możliwości osiągnie to co sam sobie wymarzył. Świadome działania zagwarantują mu sukces. On sam podejmie najlepszą dla siebie decyzję i będzie z nią żyć. Szczęśliwie żyć, ale nie zawsze będzie łatwo. Droga będzie kręta, lecz a samym końcu znajdzie to czego szukał. Poczuje najpiękniejszy dar - smak zwycięstwa. Tym akcentem kończę dzisiejszy post. Zachęcam do dyskusji w komentarzach. Pamiętajcie: możecie osiągnąć wszystko. Wystarczy ciężko pracować, być cierpliwym i wierzyć w swoje możliwości. Jeżeli ktoś chce usłyszeć całą wersję: klikMuzyka: klik


Nie ważne jak ciężko będzie. 
Moje serce i mój umysł będą mnie pchać do walki, gdy ręce i nogi będą za słabe. 
Sam ukształtuję swoją przyszłość.
Sam napiszę swoją historię. 
Nikt mi nie powie kim mogę, a kim nie mogę zostać.
Nigdy nie zrezygnuję dopóki nie dam z siebie wszystkiego. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz